Panel PONAD SŁOWAMI stanowi interdyscyplinarne studium dotyku, eksplorujące jego bogatą ewolucję znaczeniową w języku polskim i prasłowiańskim, od pierwotnego 'uderzania' do 'kochania', oraz jego praktyczne i kulturowe wymiary w chłopskiej cielesności, tradycyjnej magii i rytuałach, aż po współczesną komunikację haptyczną i jej kluczową rolę w relacjach międzyludzkich i zdrowiu psychicznym.
Punktem wyjścia rozważań będzie prasłowiańskie pochodzenie wyrazów dotknąć, dotykać. Ten wspólny dla wszystkich języków słowiańskich rdzeń oznaczał początkowo ‘uderzać, bić, tłuc, ciosać’. Bardzo ciekawa jest ewolucja znaczeniowa wyrazów wywodzących się z tego rdzenia. Meandrami znaczeń słów dotknąć, dotknienie, dotykanie odziedziczonych z prasłowiańszczyzny poprowadzi nas Profesor Józef Kąś. Powędrujemy od znaczeń dosłownych: ‘zbliżyć coś do czegoś, pomacać coś, lekko coś poruszyć’, a także: ‘wspomnieć o czymś, napomknąć krótko, mimochodem coś powiedzieć’, poprzez przenośne: ‘wyrządzić komuś coś złego, urazić kogoś czyniąc wyrzuty’, aż do początku XX wieku, kiedy w polszczyźnie pojawił się wyraz dotyk oznaczający zarówno czynność, jak i zmysł. Ze względu na percepcję zmysłową mamy też ściśle związane z dotykiem czasowniki oznaczające jego bierne doświadczanie: czuć, poczuć, wyczuć. Ciekawe, że w polszczyźnie nie istnieje czasownik oznaczający wysyłanie bodźców przez obiekt postrzegany dotykiem. Dla wzroku byłby to dla przykładu czasownik wyglądać, dla innych zmysłów brzmieć, pachnieć, smakować. Dotyk potrzebuje konstrukcji w rodzaju być szorstkim/miękkim/zimnym w dotyku.
Od tych językowych znaczeń przejdziemy do ich praktycznych emanacji. Profesor Tomasz Wiślicz wprowadzi nas w fascynujący i niejednoznaczny świat chłopskiej cielesności. I tu znowu etymologiczna ciekawostka. Słowo kochać wywodzi się od prasłowiańskiego rdzenia \*kox- / \*koks-, który oznaczał … ‘dotykać’, a w późniejszym znaczeniu ‘kochać się, cieszyć się’. Rdzeń ten rozwinął się w różne formy, między innymi w roz-kosić, co oznaczało ‘rozpieszczać, sprawiać radość’.
Anna Pietrusza odsłoni praktykę i magię dotyku w higienie, leczeniu, rytuałach ochronnych i zapewniających pomyślność. Będzie to kopalnia etnograficznej wiedzy, z której można skorzystać, by uatrakcyjnić scenariusze prezentacji i widowisk folklorystycznych.
Panel zwieńczy porcja solidnej i współcześnie bardzo przydatnej wiedzy na temat komunikacji haptycznej. Po grecku słowo haptikos oznacza ‘zdolny do dotykania’ lub ‘dotykowy’. Profesor Katarzyna Drąg przedstawi paletę przykładów komunikacji haptycznej, a także ich znaczenie i funkcje w procesach poznawczych, w życiu jednostek i społeczności. Wszyscy znamy i stosujemy pewne gesty wyrażające powitanie, szacunek, wsparcie. Delikatnie dotykając czyjegoś ramienia sygnalizujemy uważność lub empatię. Przytulając wyrażamy miłość lub pocieszenie. Dotyk wzmacnia relacje interpersonalne, ale też jest regulatorem społecznego dystansu. Jest stosowany jako narzędzie diagnostyczne i terapeutyczne. Długotrwały brak kontaktu fizycznego (tzw. deprywacja sensoryczna) jest odczuwany jako kara. W psychologii mówi się o tzw. "głodzie skóry" (skin hunger). To niezaspokojona potrzeba kontaktu fizycznego, która negatywnie wpływa na zdrowie psychiczne. Bardzo ciekawa jest silna zależność komunikacji haptycznej od kontekstu kulturowego. W niektórych kulturach (np. śródziemnomorskich) dotyk jest powszechny i akceptowany, a w innych (np. w krajach skandynawskich czy azjatyckich) — bardziej powściągliwy. A jak to było w naszych regionach etnograficznych?
Od tych językowych znaczeń przejdziemy do ich praktycznych emanacji. Profesor Tomasz Wiślicz wprowadzi nas w fascynujący i niejednoznaczny świat chłopskiej cielesności. I tu znowu etymologiczna ciekawostka. Słowo kochać wywodzi się od prasłowiańskiego rdzenia \*kox- / \*koks-, który oznaczał … ‘dotykać’, a w późniejszym znaczeniu ‘kochać się, cieszyć się’. Rdzeń ten rozwinął się w różne formy, między innymi w roz-kosić, co oznaczało ‘rozpieszczać, sprawiać radość’.
Anna Pietrusza odsłoni praktykę i magię dotyku w higienie, leczeniu, rytuałach ochronnych i zapewniających pomyślność. Będzie to kopalnia etnograficznej wiedzy, z której można skorzystać, by uatrakcyjnić scenariusze prezentacji i widowisk folklorystycznych.
Panel zwieńczy porcja solidnej i współcześnie bardzo przydatnej wiedzy na temat komunikacji haptycznej. Po grecku słowo haptikos oznacza ‘zdolny do dotykania’ lub ‘dotykowy’. Profesor Katarzyna Drąg przedstawi paletę przykładów komunikacji haptycznej, a także ich znaczenie i funkcje w procesach poznawczych, w życiu jednostek i społeczności. Wszyscy znamy i stosujemy pewne gesty wyrażające powitanie, szacunek, wsparcie. Delikatnie dotykając czyjegoś ramienia sygnalizujemy uważność lub empatię. Przytulając wyrażamy miłość lub pocieszenie. Dotyk wzmacnia relacje interpersonalne, ale też jest regulatorem społecznego dystansu. Jest stosowany jako narzędzie diagnostyczne i terapeutyczne. Długotrwały brak kontaktu fizycznego (tzw. deprywacja sensoryczna) jest odczuwany jako kara. W psychologii mówi się o tzw. "głodzie skóry" (skin hunger). To niezaspokojona potrzeba kontaktu fizycznego, która negatywnie wpływa na zdrowie psychiczne. Bardzo ciekawa jest silna zależność komunikacji haptycznej od kontekstu kulturowego. W niektórych kulturach (np. śródziemnomorskich) dotyk jest powszechny i akceptowany, a w innych (np. w krajach skandynawskich czy azjatyckich) — bardziej powściągliwy. A jak to było w naszych regionach etnograficznych?