Nieziemska przyziemność

panel
24 października 2024
godz. 09:30 - 12:30
MCK SOKÓŁ w Nowym Sączu

Trzeciego dnia X Kongresu spotkamy się na panelu dyskusyjnym zatytułowanym NIEZIEMSKA PRZYZIEMNOŚĆ. Panel będzie koncentrował się na eksploracji przyziemności i nieziemskości w kontekście codziennego życia, zarówno z perspektywy praktycznej, jak i twórczej. Uczestnicy, w tym eksperci, artyści i osoby żyjące blisko natury, będą debatować nad tym, jak połączyć trud codzienności z pasją, pięknem i kreatywnością, aby osiągnąć szczęście i pełnię życia.
„- W Teloth wszyscy muszą się trudzić [...]. Takie jest prawo. [...]
- Lecz po cóż się trudzicie? Czyż nie po to, by żyć i zaznawać szczęścia? Jeśli trudzicie się tylko po to, by móc trudzić się jeszcze więcej, kiedyż osiągniecie szczęście? Trudzicie się, by żyć, lecz czy życie nie składa się z piękna i pieśni? Jeśli nie możecie ścierpieć pieśniarzy wśród was, gdzież znajdziecie owoce swego trudu? Trudzenie się bez pieśni jest jak znojna podróż bez końca. Czyż milsze jest ono od śmierci?”
Howard Phillips Lovecraft, Koty Ultharu

Trudno sobie wyobrazić ludzi żyjących bliżej ziemi od naszych wiejskich przodków. Bliskość ta była dosłowna: bose stopy przemierzające miedze i zagony, zgięte nisko karki przy plewieniu upraw lub zbieraniu zżętych kłosów. Była ona jednak również głębsza: życie zgodne z rytmem pór roku i towarzyszących im przemian; wnikliwa, wielopokoleniowa obserwacja i przekazywanie doświadczeń, by być na te przemiany przygotowanym. Oznaczało to bowiem być albo nie być. Ta bliskość z troski o przetrwanie mogłaby być nazwana przyziemnością. Ale przyziemność naszych praojców była też pełna miłości. Ziemia – Matka, szczodrobliwa żywicielka, rodząca pokarm dla ludzi i zwierząt wydawała też smakowity plon owoców, pachniała ziołami pozwalającymi leczyć choroby, a po długim życiu przygarniała opuszczone przez duszę ciało.

Fenomenalne jest, jak nasi przyziemni protoplaści bywali zarazem nieziemscy, żyjący na pograniczu światów. Wiara w pozaziemskie światy bóstw, rytuały, które miały zapewnić ich przychylność lub przebłagać gniew, magia oswajająca żywioły – to była „zwyczajna” część ich codzienności.

A jak to wygląda w naszych czasach? Najczęściej jesteśmy zwyczajni, przyziemni, słabi, zajęci tylko myślą o przetrwaniu, szaropióre ptaki o krótkich skrzydłach.(Ryszard Kapuściński, Lapidarium I-III). Czy to prawda? Czy w naszych rozmowach królują banalne tematy? Czy myśląc o życiu widzimy przeważnie problemy i obowiązki? Czy powodują nami głównie proste potrzeby i interesy? Czy przyziemne są nie tylko nasze cele, ale nawet… marzenia?

I czy jesteśmy zdolni do nieziemskości? Jako dzieci często przecież słuchamy i marzymy, snujemy tylko na poły ukształtowane myśli, a gdy próbujemy tego jako dorośli, bywamy już prozaiczni, otępieni trucizną życia. Lekceważymy to, co naukowo nieudowodnione. Przestajemy ufać intuicji. Uważamy się za wierzących, czyli przyjmujących za prawdę to, czego nie możemy dotknąć ani zobaczyć, ale nie przeszkadza nam to drwić z niewidzialnego. Jesteśmy skupieni na własnych emocjach, ale w deklaracjach odmawiamy im siły i znaczenia.

Wszelako niektórzy z nas budzą się w nocy z głową pełną dziwnych fantomów zaczarowanych wzgórz i ogrodów, krynic śpiewających w słońcu, złotych urwisk zwieszonych nad pomrukującymi morzami, równin ciągnących się ku śpiącym miastom z kamienia i spiżu, mrocznych kompanii herosów jadących na białych, nakrytych czaprakami koniach wzdłuż skrajów gęstych puszcz. W takich razach wiemy, że wejrzeliśmy przez wrota z kości słoniowej w ów cudowny świat, co należał do nas, nim staliśmy się mądrzy i nieszczęśliwi (H. P. Lovecraft, Przyszła na Sarnath zagłada).

W panelu spróbujemy zaczarować przyziemność, by z banalności wyrosła na kreatywny, nowoczesny i niepozbawiony fantazji praktycyzm. Będą z nami eksperci, którzy stąpając twardo po ziemi, opierając się na gruncie nauki są zarazem nieszablonowymi innowatorami. Dowiodą nam oni, że bardzo praktyczne osiągnięcia ludzkiego intelektu mogą służyć fantastycznym dziedzinom, a tym samym wzmacniać nas w praktykowaniu naszych kulturowych poszukiwań i pasji.

Będą też ci, co się budzą z głowami pełnymi pomysłów i potrafią je urzeczywistniać. Będą artyści wydobywający z głębi dziejów dźwięki, słowa, całe opowieści, prastarą wiedzę i są zdolni przekazać je współczesnemu człowiekowi w taki sposób, że odkrywa on, iż od zawsze były częścią jego tożsamości. Będą ludzie, którzy wybierają bliskość natury rezygnując z własnej woli z wielu wygód oferowanych przez cywilizację. Chcą być bliżej pulsu ziemi, bo bije on w ich twórczości, ale też zgodny jest z rytmem krwi.

W trakcie tego spotkania pewnie nie raz zadacie sobie pytanie czy nieziemskość może być przyziemna, a przyziemność nieziemska. Wydaje się, że w pewnych okolicznościach jedno i drugie staje się prawdą. A dzieje się tak wówczas, gdy trudzimy się, by życie składało się z piękna i pieśni. By zaznać szczęścia…


Moderator:
  • Małgorzata Broda – koordynator programowy Kongresu, wiceprezydentka World Folklore Union IGF

Paneliści:

  • Tomasz Drozdek – multiinstrumentalista, edukator
  • dr Michał Jasieński – specjalista zarządzania innowacjami, prof. nadzw. WSB-NLU w Nowym Sączu
  • dr inż. Karol Jędrasiak – zastępca dyrektora Centrum Transferu Technologii Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej, NATO DEEP eAcademy VR Coordinator
  • Magdalena Kulesza-Fedkowicz – artystka plastyk, wykładowczyni ASP w Krakowie
  • Joanna Słowińska – pieśniarka, skrzypaczka, pedagog, autorka projektów muzycznych